Demony żyjące w moich oczach
zdradziły najskrytsze tajemnice
upiorne maski rządzące twarzą
przepowiedziały mroczne klątwy
Obejmując samotność
czekam na przybycie pustki
pochłaniającej znany świat
wymazującej bolesne wspomnienia
Ostatnim popełnionym grzechem
zabiłam zrezygnowanego Anioła
nie czując winy
smakuję bezgraniczne milczenie
posłuszna nienawiści
zahipnotyzowana obojętnością
strącam w otchłań
zdradliwe zmysły i emocje
misternie haftowana przeszłość
znika w oddali
jej wypłowiałe szczątki
wypełnia woń spalonych marzeń
krew opuszcza moje ciało
zmywając wyjawioną klątwę
ostatni oddech
zwraca mi wolność
pragnienie wieczności tryumfuje…
