Siedziałam wpatrując się w dokumenty, na których widniały dane 24 latki. Pamiętałam swoje dotychczasowe życie. Fajną, szaloną młodość. Wielu przyjaciół, partnerów. Pierwsze straty, zawody, bezsilność. Pamiętałam jak z każdym rokiem było mi coraz trudniej akceptować...
Plany na Wielkanoc snute były od dawna. Lenistwo chciało jak najlepiej ugościć przyjaciół w nowym domu, wybudowanym na wielkiej polanie, pośrodku pachnącego paprociami lasu. Tylko Nieczystość zwlekała z potwierdzeniem zaproszenia. Reszta grzechów ochoczo przystała...
Szedłem krętą ścieżką bocznej drogi. Wybrałem się na spacer po kolejnym chujowym dniu, który pokazał mi bezsens trwania w matrixie – jaki tworzył luty 2018. Wspominałem ostatnie szczęśliwe chwile. Zawsze mijały błyskawicznie. Były sekundami w nudnych dobach...
Zasypiałam, po kolejnym letnim dniu, kiedy zadźwięczała komórka melodią z ,,Oldera’’. Nie wyciszyłam???!! Popatrzyłam na wyświetlacz. Dochodziła 2 w nocy, a budził mnie numer prywatny. Nie miałam pojęcia czego spodziewać się po tym telefonie. Irytację potęgował fakt,...
Miałam ciężki dzień. Ciężki… psychicznie, bo nie mogę powiedzieć, że wyczerpujący czynnościowo, jednak presja i stres potrafią odebrać moc… Miałam ciężki dzień i nie spieszyłam się do sypialni, bo wiedziałam, że Pan Snu nie będzie łaskawy. Miałam ciężki dzień…...
Najnowsze komentarze